Tak jak obiecałam Wam na FanPage bloga, będą posty. Wiem, że trochę Was zaniedbałam. Tak dużo się w naszym życiu teraz dzieję, że nie wyrabiam powoli. Z wynajęciem mieszkania, wiecie co się z tym wiąże: formalności, drobne poprawki, czyli malowanie ścian, położenie wykładziny, kupno sprzętu AGD - to najwięcej czasu pochłania. Po za tym jest też mój kurs prawa jazdy, poszukiwania pracy..   Dzisiaj mam kilka chwil wolnych, więc postanowiłam napisać kilka postów dla Was. Przyznam szczerze,  marka ta była mi jeszcze do niedawna zupełnie nieznana.

Maseczka 7thHeaven

Koszt: ok. 7zł/zależnie od rodzaju

Przyznam szczerze, marka ta była mi jeszcze do niedawna zupełnie nieznana. Dowiedziałam się o niej, jak to często bywa, z mediów społecznościowych i jako blogerka dostałam szansę, by móc przetestować ich produkty. Po kilku dniach od zawarcia współpracy, dotarło do mnie urocze, kolorowe opakowanie pełne maseczek. Jesteście ciekawi jakie znalazły się w moim zestawie? Na pewno! Dlatego dłużej nie trzymam Was w niepewności. 

Mianowicie mój box zawierał 5 pełnowymiarowych maseczek:

Nawilżająca maseczka do twarzy z wodorostami morskimi(w płacie)

Rozgrzewająca maseczka do twarzy, efekt sauny (15g)


Rozgrzewająca maseczka do twarzy, czekoladowa(15g)


 Regenerująca maska do włosów, miodowa(25ml)


 Oczyszczająca maseczka do twarzy z wyciągiem z ogórka typu Peel OFF(10ml) 


 Moja Opinia: 

Maseczki są fenomenalne! Jak każdy produkt ma swoich fanów i wrogów. Może dziwnie trochę to brzmi, ale myślę, że wiecie o co mi chodzi. Głównie mam na myśli zapach, nie każdemu mogą one się spodobać. Design opakowań przyciąga uwagę, co nie zawsze jest adekwatne do produktu w nim. Tutaj produkt, w tym przypadku maseczki, są bardzo dobre jakościowo. Konsystencja jest nie za rzadka i nie za gęsta, ale uwaga - jeśli za dużo się nałoży na twarz może spłynąć. Maseczka, takie jedno opakowanie starczy na dwa użycia, co moim zdaniem jest genialne. Po użyciu produktu twarz jest odżywiona, oczyszczona, gładka. Aplikacja jest baardzo łatwa, jest dosłownie taka sama jak przypadku innych maseczek drogeryjnych. Zaraz znowu ktoś mi zarzuci, że mam płacone za "ochy, achy" .. otóż nie, nie mam płacone.. Wracając, jedynym minusem jaki tu zauważyłam, to kształt i rozmiar maseczki w płachcie. Moim skromnym zdaniem jest ona zbyt okrągła i duża, przez co aplikowanie jej jest nie lada wyzwaniem. 


Kosmetyk do testów otrzymałam w ramach współpracy z 7thHeaven. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.









Zapraszam również
   na naszego 
instagrama - klik


1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...