26 października 2016

Nie bądź naiwna!


Magda G. - " Zwracam się do Ciebie o pomoc. Mam duży problem. Mój chłopak gra w gry nie tylko w internecie. Boję się o to, że gry będą ważniejsze! Proszę o radę."


Droga Magdo!

(...) Pewnego dnia poznajesz chłopaka. Od razu coś między Wami się dzieje. Zakochujecie się w sobie. Wszystko pięknie wręcz idealnie. Prawda? Spotykacie się często, nawet bardzo. Po kilku tygodniach czujesz, że to TEN JEDYNY. Zakochana możesz unosić góry, wznieść się tak wysoko, że Ziemia będzie małą kuleczką do gry w kulki(bardzo znana gra z mojego dzieciństwa). Nagle czar pryska, gdy dowiadujesz się, że lubi gry. Ba! Lubi to mało powiedziane. Podczas Waszych randek sprawdza co obecnie się dzieje w Jego grach. Zaczyna mieć coraz mniej czasu dla Was. Już nie skupia na tobie tyle uwagi.. Zaczyna traktować cię jak przeszkodę. A ty co robisz? Zakochana w nim po uszy tak bardzo, że zaczynasz robić to, co on - grać w gry.. Dlaczego? Tylko po to, by zwrócić na siebie uwagę. Wasze rozmowy już nie były takie same. Nic nie było już takie same. Odkąd zaczęłaś grać z nim, rozmawiał z tobą tylko o tym co go interesowało - gry. Myślałaś że będzie inaczej? Wiem, życie bywa czasem okrutne. Rzuciłaś gry i dałaś mu ultimatum, że grać może tylko po za twoim zasięgiem, nie w twojej obecności. Chciałaś to masz, zrobił tak jak mówiłaś. Ale to nie było dobrym posunięciem. Czemu? Teraz zaczęło się to, czego byś na pewno nie chciała. Tajemnice.. Ty myślisz już o najgorszym, że Cię zdradza. Niestety mogę tylko potwierdzić twoje myśli. Tak zdradza Cię! Z kim? Nie trudno się domyśleć - z grami. Zawodzi Twoje zaufanie.. Mówi Ci, że idzie spać, a on gra. Myślisz, że On zasypia razem z Tobą? Nie! On tylko udaje i czeka, aż zaśniesz, by potem grać w tym czasie jak śpisz. Następnego dnia mieliście wyjść, ale Wasze plany runęły, bo on spał. Nie zastanawiało Cię to dlaczego On tyle śpi? Jeśli całą noc grał to kiedyś musi to nadrobić. Nigdzie już nie wychodzicie, bo on śpi. Po jakimś czasie robi się to dziwne i postanawiasz go przyłapać. Idziecie razem spać i  udajecie oboje, że śpicie. Z tym, że ty dłużej, bo czekasz aż on wstanie i włączy grę. Mija tak paręnaście minut i co? Plan się powiódł, złapałaś Go. I tu powinnaś z nim skończyć, później będzie gorzej. Możesz mi nie wierzyć, bo Go nadal kochasz i dajesz mu w nieskończoność "ostatnią szansę", a on nic z tego nie robi. To już uzależnienie, on powinien się leczyć, a ty zostawić go zanim będzie za późno. Wiem, że ciężko, uwierz mi wiem o tym bardzo dobrze. On widzi, że cały czas mu wybaczasz to będzie robił to dalej, to już choroba. Tego nie da się zwalczyć bez pomocy specjalisty. On już nie myśli racjonalnie. Możesz mu pomóc, zapisać go na terapię, jeśli to nic nie da nadal będzie grał, wiem z doświadczenia, że będzie tylko gorzej. Zostaw go! Nie bądź naiwna, z tego tak łatwo się nie wychodzi! Nie marnuj życia! 



Więcej porad i innych ciekawych artykułów znajdziecie tu: kobieceporady.pl

3 komentarze:

  1. Zgadzam się z tym, że nie można przymykać oczu na problem, jednak pomiędzy brakiem reakcji, a reakcją ostateczną powinna być jeszcze próba (stanowcza i konkretna)zwalczenia problemu, czyli właśnie pomoc specjalisty. I dopiero gdy to nie przyniesie skutku - ostateczne rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No niestety gry uzależniają tak samo jak wszystko inne

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostawić chorego człowieka bez pomocy? Gratuluję pomysłu, pogrąży się jeszcze bardziej. Wiem, że walka z nałogiem jest bardzo ciężka (przechodziłam przez to z partnerem - nałóg był inny, ale trudności takie same, jeśli nie większe) i dzięki temu zrozumiałam, że wspólna walka z przeciwnościami umacnia związek jak nic innego. Może jestem staroświecka, ale wciąż twierdzę, że jeśli coś się zepsuje, trzeba spróbować to naprawić zanim postanowimy się tego pozbyć. Nawet, jeśli byłoby to cholernie trudne.

    OdpowiedzUsuń