Może już Was nudzę tymi książkami, ale moja miłość się obudziła na nowo. Jeśli chcecie coś kosmetycznego lub post na poważniejszy temat, a może coś o dzieciach, to dajcie znać w komentarzach. Odzywajcie się też, w końcu ten blog tworzymy razem. Po krótkim wstępie czas na recenzję książki, która złapie każde nawet te zimne, skamieniałe serce.
Tytuł: Niezapominajki
Autor: Monika Fudali
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 25 lipca 2016
Ilość stron: 102
Bohaterem tej historii jest Chris. Młody chłopak, który stracił w wypadku samochodowym swoją siostrę Emily. Nie może pogodzić się z jej tragiczną śmiercią, jest samotny, odczuwa pustkę. Wsparcia w matce nie ma, gdyż i ona cierpi po stracie córki. Jedyna bliska osoba, która mu została. Aczkolwiek w inny sposób niż On. Pochłonęła się w wir pracy. Można by nawet stwierdzić u niej pracoholizm.
Każdy w indywidualny sposób przechodzi przez okres „godzenia się” z wieczną rozłąką z ukochaną osobą. Ból po stracie zawsze towarzyszy śmierci człowieka bliskiego naszemu sercu. Wszechogarniający smutek jest czasem nie do zniesienia. Nie pomagają rozmowy z przyjaciółmi, samotność, łzy, codzienne wizyty na cmentarzu. I tak było w przypadku naszego bohatera. Ale to nie wszystko, tam czekała na niego zagadka.
Złe wieści zatrzymują na chwilę pracę serca. Niczym niesprawna maszyna ciało zapomina żyć. Usłyszane informacje potrafi wstrzymać oddech, ściąć krew w żyłach, odebrać wzrok, mowę, ogłuszyć, zachwiać równowagę czy pomieszać w głowie. Niby tylko słowa, dźwięki wypływające z ust, a jak wielką sile maja. / str.57
W soboty ktoś zostawiał bukiecik niezapominajek. Ulubione kwiaty Emily. Zaskoczony i jednocześnie ciekawy tego kim jest ta osoba. Chce za wszelką cenę się dowiedzieć. Czy się mu udało i jakie miał dalsze historie, dowiesz się czytając książkę. Za dużo spojlerować nie będę, nie ma tak łatwo :)
"Niezapominajki" to poruszająca historia o cierpieniu młodego człowieka. Pokazuje nam jak młodsi odbierają stratę bliskiej osoby. Krótka historia, która nie pójdzie w zapomnienie po przeczytaniu, tylko zmusi do głębokiej refleksji.
Kochana ja przeżyłam stratę brata i dla mnie ta książka byłaby strasznym przeżyciem :( więc to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń