Ostatnio, czyli niespełna rok temu miałam możliwość przeczytać książkę, która porusza bardzo trudny temat jakim jest choroba Alzheimera - klik. Od tamtej pory chodzi za mną myśl: ,,Czemu ludzie uciekają od rzeczywistości?''. Pamiętam jak trudno było znaleźć chętnych do recenzji, bo niektórzy twierdzili, że to nie dla nich, takie trudne tematy.

Ogólnie rzecz biorąc to większość literatury, która jest wydawana aktualnie to wymyślone, nie kiedy inspirowane życiem romanse, fantasy, a nawet horrory. Zaś jeśli chodzi o bardziej ,,przyziemne'' tematy tj. choroby, a nawet nałogi jak alkoholizm są pomijane. Ja rozumiem, że jest to trudny temat. Ale... Czy nie było by łatwiej, gdybyśmy wiedzieli coś o tym więcej? Większość ludzi, tych mniej tolerancyjnych uważa takie osoby za niezrównoważone psychicznie, używając niekiedy wulgarnych słów. Dla mnie takie zachowanie tylko świadczy o człowieku, niestety takich ludzi jest więcej. Znieczulica się powiększa, a brak tolerancji wśród ludzi staje się problemem codziennym. 

Zastanawiałaś się może dlaczego ,,osiedlowy pijaczek'' się stacza? Może ma ku temu jakiś poważny powód? Z doświadczenia wiem, że nie każdy pijaczek pije, bo lubi smak piwa czy chce poczuć jak odpływa i robi mu się wesoło. 

Znam jednego ,,pijaczka'', który teraz ma się dobrze i rzucił alkohol. Pomyślisz pewnie, że to nie twoja sprawa, to jego życie. Ok, tylko co jeśli los sprawi, że to ty będziesz na jego miejscu? Uwierz mi, że tak samo jak ty Go postrzegasz, tak samo będzie z tobą. Wracając do tego ,,pijaczka'' jego problemem było to, że żona znalazła kochanka i odeszła od niego zabierając wspólne dziecko. Załamał się, został sam. Potrzebował dobrego słowa i wysłuchania. Łatwo nie było, ale kilka prób i wyszło. Porozmawialiśmy, wysłuchałam co miał do powiedzenia. 

Czasem wystarczy zwykła rozmowa, tak niewiele, a dla niektórych to ogrom nadziei na lepsze jutro. Oczywiście nie tylko ja mu pomogłam, miała w tym udział moja mama. Zobaczył, że ktoś chce mu pomóc. To serio nic trudnego, a może wiele zdziałać. 

Podsumowując moim zdaniem ludzie uciekają od rzeczywistości, bo się boją. Nikt nie chce być źle oceniony, dlatego też autorzy unikają trudnych tematów. Co z tym idzie unikają fali krytyki oraz niskiej sprzedaży książek. Wiadomo autor też musi się z czegoś utrzymać. Jeśli chodzi o czytelników to uciekają od tych tematów, z racji tego, że nie wiedzą jak to komentować, jak do tego podejść. Jak myślisz dlaczego? Nie mają zupełnej wiedzy na ten temat, nie interesują się tym, albo też nie spotkali się z taką sytuacją, w co szczerze wątpię. 

6 komentarzy:

  1. Pewnie ile ludzi, tyle powodów ucieczki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ale czy nie lepiej było by się z nią zmierzyć, a nie uciekać.

      Usuń
  2. Ja też należę do tych osób, które stronią od ciężkich tematów. Rzeczywistość wystarczająco przytłacza. Może żyję jak w bańce... ale przy tym jestem tak cholernie szczęśliwa! Zdaję sobie sprawę z tego, co dzieje się na świecie. Od tego nie ucieknę. Ale bardzo mocno przeżywam czyjeś cierpienie tak naprawdę najtrudniej poradzić sobie z bezsilnością...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że masz świadomość co się dzieje w świecie dużo się ceni. Niektórzy nie wiedzą i nie chcą sobie burzyć sielanki jaką tworzą. Ale gdy cierpi ktoś, ciężko przejść obok tego obojętnie.

      Usuń
  3. A takie trudne, szczere tematy przecież najlepiej się sprzedają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, nie każdy to docenia. Siła hejtu jednak przezwycięża ludzki strach przed krytyką.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...