Poradników raczej nie czytam z prostego powodu. Zwyczajnie nie lubię jak ktoś dyryguje mi jak mam żyć i postępować. Życia za mnie nikt nie przeżyje. To są tylko i wyłącznie moje wybory. Niestety trochę się pogubiłam i chciałam przeczytać coś innego niż to, co czytam aktualnie. Czy był to dobry pomysł?